Sport to zdrowie

Wiecie już, że jeżdżę na motocyklu.. i poświęcam na jednoślady bardzo dużo czasu. Od jazdy, przez śledzenie wyników różnych sportów motocyklowych, na czytaniu książek poświęconych mechanice kończąc.. ale część z was jeszcze nie wie, że równie dużo czasu spędzam na treningach. Na siłowni, lub w poza nią.

Przyczyn jest przynajmniej kilka. Po pierwsze, lubię czuć się dobrze w swoim ciele. Chcę, by wyglądało ono zgodnie z moimi wyobrażeniami. Zakładam sobie cele, które konsekwentnie realizuję. Ale to nie wszystko – zależy mi przede wszystkim na własnej sprawności i bezpieczeństwie. Jako osoba po ciężkiej operacji (dobra, nie jednej..) po prostu muszę o siebie dbać, tym bardziej w sytuacji, gdy uprawiam tak ekstremalny sport jak jazda motocyklem po Wrocławiu ;-)

Nie jestem jeszcze trenerem personalnym, ale jeden z moich serdecznych przyjaciół żartował ostatnio, że powoli staję się Ewą Chodakowską. Czy coś w tym jest, nie wiem, należałoby spytać autora tych słów. Na pewno staram się mobilizować rodzinę i znajomych do ćwiczeń fizycznych. Dla mnie to sposób na życie, dla nich dobra zabawa. Sport uczy pokory, hartuje ducha. Wymaga od nas konsekwencji i walki do końca. Doskonale wiedzą o tym na przykład „runnerzy”, którzy w trakcie biegu przeżywają wiele kryzysów. Wewnętrzny głos mówi „odpuść sobie, nie dasz rady”, a wtedy oni odnajdują w sobie dodatkowe pokłady energii odpowiadając „dam radę, nie poddam się!”.

Katarzyna Karen ŁapczyńskaJazda motocyklem wymaga dobrej współpracy umysłu i ciała

W życiu jak w sporcie.. wiele razy mamy ochotę odpuścić. I wiele razy to robimy, chociaż spokojnie moglibyśmy powalczyć. Nawet jeśli polegniemy, to z czystym sumieniem będziemy mogli wtedy stanąć przed lustrem i powiedzieć „dałem z siebie wszystko”. Tylko najwytrwalsi do czegoś dochodzą, osiągają sukcesy. Nic nie dzieje się nagle, jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki. Rozpisałam się o teorii, jak na studentkę psychologii przystało.. czas dodać kilka słów o praktyce ;-) Jestem na siłowni cztery razy w tygodniu, dwa razy odbywam tzw. trening AB oraz dwa razy crossfit. Cały plan został ułożony przez profesjonalnego trenera, Bartka Błaszczyka, który dużo mi pomaga. Muszę przyznać, że dopiero zaczynam „karierę” crossfittera i jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak ten trening potrafi dać w kość. Wygląda niepozornie, jednak gdy przyjdzie nam wykonać wszystko w odpowiednim tempie kończy się zabawa, a zaczyna prawdziwa walka ze sobą. Oprócz siłowni nie zapominam o wieczornych aerobach (rowerek stacjonarny, rzadziej bieganie.. i spacery z psem). Sport był w moim życiu właściwie od zawsze, może dlatego jest dla mnie tak ważny. Uwielbiam gry zespołowe od piłki nożnej, przez koszykówkę, na siatkówce kończąc. Próbowałam już tylu dyscyplin, że ciężko mi je zliczyć. Były narty, deskorolka, snowboard, rolki, łyżwy, nurkowanie, pływanie, wspinaczka, gimnastyka, chińskie sztuki walki na czele z Kung-Fu.. i w zasadzie każda z nich przypadła mi do gustu. Problem w tym, że nie można robić wszystkiego ;-) W tej chwili poświęcam swój czas głównie na pracę na siłowni, gdzie wylewam dzień w dzień siódme poty. Po co to wszystko?

Sport to nie tylko sposób na ukształtowanie ładnej sylwetki i twardego charakteru – to także kwestia bezpieczeństwa dla motocyklisty. Pamiętajmy, że w razie jakiegokolwiek upadku nasze ciało ma znacznie większe szansę na wyjście bez szwanku lub zmniejszenie obrażeń będąc w dobrej formie. Gdy jesteśmy rozciągnięci i gibcy lepiej radzimy sobie w sytuacjach takich jak ślizgi czy highside’y. Dlatego zachęcam i motocyklistów, i normalnych ludzi (he, he..) do jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Sport to zdrowie!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s