Obiecałam, że będę was namawiać do sportu. I będę. Od zawsze byłam osobą mocno aktywną, a kontuzja nogi dała mi mocno w kość głównie dlatego, że zablokowała mi możliwość ruchu. Na szczęście rehabilitacja również wiąże się z treningami, choć większości ludzi to nie pasuję. Dlaczego?
Najwygodniej byłoby położyć się na łóżku rehabilitacyjnym i czekać aż fizjo pomasuje. Chill jak w SPA. Niestety, a właściwie stety, utracone mięśnie trzeba odbudować, a to naprawdę ciężka praca. I w ten oto sposób wróciłam i na salę treningową, i na siłownię. Jestem w żywiole, chociaż kosztuje mnie to naprawdę bardzo, bardzo dużo. Ostre treningi, głównie w formie obwodów, uskuteczniam na sali niedaleko domu. Codziennie. Właściwie mogłabym tam zamieszkać. Oprócz siły w nogach, utraconej z powodu urazu, ważna jest dla mnie stabilizacja. Po takiej kontuzji czucie mięśniowe jest zaburzone i trzeba ciężko pracować, by odzyskać równowagę. Dosłownie.
Po co to wszystko piszę? Ano po to, żeby namówić do sportu. Oczywiście, na co dzień często brakuje czasu na ruch, bo są inne obowiązki. Mimo wszystko warto jednak poświęcić trochę czasu na siebie. Można być szczupłym bez treningów, bo niektórzy mają takie predyspozycje genetyczne, ale brak dbania o siebie wyjdzie prędzej czy później. A jak już wyjdzie, ciężko będzie to nadrobić. Lata lecą nieubłaganie, a po trzydziestce ponoć jeszcze szybciej. A więc co daje bajkerowi sport?
Pomoc przy upadku
Silne mięśnie, a także „gibkość”, mogą nas uchronić przed urazami lub też zmniejszyć skutki ewentualnej gleby. Dlaczego? Po prostu będziemy bardziej „elastyczni”. Usłyszałam już, że gdyby nie stosunkowo mocne nogi, moja stopa mogłaby sobie wisieć, zamiast trzymać się kupy. Oczywiście to tylko gdybanie, każda kraksa jest inna, ale spójrzmy na to, ile zawodnicy MotoGP poświęcają czasu na treningi, także na rozciąganie. Przy niezliczonej ilości upadków byliby ponaciągani zdecydowanie bardziej niż są, gdyby nie ich praca poza jazdą motocyklem.
Lepsza kondycja
Wybierasz się na tor popyrkać amatorsko? Szykuj się na wycisk, szczególnie latem. Zjeżdżanie po trzech kółkach ze sporą zadyszką to nic nowego dla świeżaków. Wbrew pozorom, jazda motocyklem szczególnie w upale, wymaga bardzo dobrej kondycji. Przerzucanie ciała z zakrętu z zakręt czy też zwieszanie się z maszyny to wysiłek i to spory. Po chwili jesteś zmęczony? A co byłoby na dystansie całego wyścigu?
Wygląd
Sprawa oczywista. Mówi się, że kobiety zwracają na swój wygląd większą uwagę, ale któż nie chce być podobny do idealnie wyrzeźbionych trenerów personalnych? Nie wkręcicie mi, że nie marzy wam się fajna sylwetka. Każdy chciałby ją mieć, ale nie każdy urodził się z genem Apollo. Cały dzień na tyłku i wieczorna pizza popita piwkiem? Może być ciężko o brak dodatkowego balastu podczas jazdy. A drugim biegunie są naturalni chudzielcy, którzy wstydzą się swojej kościstej klaty. Z tym też da się powalczyć.
Samopoczucie
Trening wyzwala endorfinki. To raz. A dwa – kiedy czujemy się atrakcyjni, mamy po prostu lepszy nastrój. I nie trzeba do tego badań psychologicznych. Ukrywanie fałdek pod jednoczęściowym kombiakiem udaje się do momentu, kiedy nie trzeba go rozpiąć lub nie pęka w szwach. Chcesz być jak Rossi? Zobacz, ile on waży ;)
A poza tym? Sport jest po prostu fajny. Można go uprawiać solo, w parze i w dużej grupie, bawiąc się przy tym naprawdę dobrze. Pewnie wielu z was gra w piłkę tylko po to, żeby spotkać się z kumplami i wyżyć na boisku. Siłownia? Najlepiej ze znajomym/znajomymi, tak, żeby motywować się wzajemnie, a przy okazji pogadać o życiu i o pierdołach. Rower? Piękne widoki, dużo czasu na ploteczki, a przy okazji sprawny środek transportu. Basen? Idealnie, a do tego sauna. Naprawdę nie trzeba się zakatowywać, żeby robić coś dla siebie. Ja zachęcam, bo dobre samopoczucie i pozytywne nastawienie do samego siebie to klucz do wielu sukcesów w życiu. Ktoś kiedyś powiedział, że najpierw trzeba lubić siebie, żeby móc lubić innych. I ja się z tym zgadzam, jako osoba, która do pewnego momentu w życiu zmagała się z kompleksami. Tak mała z pozoru rzecz, może zmienić całe życie :)