Nie egzystuj. Żyj.

Live you life like there is no tomorrow. Proste hasło. Raz działa, raz nie. Czasem ludzie pytają mnie, czemu jestem jaka jestem. Czemu robię to co robię. Odpowiadam: nie wiem. Chciałabym wiedzieć, może wtedy żyłabym inaczej… Ale nie, pewnie nie. Bo niby dlaczego miałabym coś robić wbrew sobie.

Żyjemy chwilę. Jakkolwiek banalnie to nie brzmi. Jeśli nie miałeś nigdy drogi czytelniku poważnych problemów ze zdrowiem, nie stałeś na granicy życia i śmierci – nie zrozumiesz tego. Każdy powtarza „nikt nie wie ile będę żył”. Czasem nawet doda „pieprzyć to, robię co chcę, w końcu jutro mogę umrzeć”. Ale tak naprawdę nie zdaje sobie z tego sprawy. Samo wyobrażenie jest tak abstrakcyjne, że szybko wybijamy je sobie z głowy.

Współczesny świat jest strasznie wymagający. Faceci chcą być bogaci, męscy, zbudowani jak Bogowie, ze statusem społecznym i listą osiągnięć dłuższą jak papier toaletowy Regina. Kobiety muszą być atrakcyjne, szczupłe, długonogie, wytapetowane mocno, ale nie za mocno, kształtne, więc ani za chude ani za grube, w końcu cycki i dupa też muszą wyglądać jak z okładek Glamour. Do tego przydałaby się inteligencja, dobra praca, ale przy okazji umiejętność gotowania, stworzenia domowego ciepła i wysoki skill w sprzątaniu, praniu, prasowaniu. I oczywiście w opiece nad dziećmi. Ale jak już urodzi, na drugi dzień musi mieć znów figurę modelki, bo inaczej będzie nieatrakcyjna i wspaniałe lalki z internetu porwą jej faceta na Marsa. A przynajmniej do łóżka. Do tego to robić wypada, a tego nie wypada. Mamy być idealni, a nikt idealny nie jest i nie będzie. Tyle, że tego się wymaga. My wymagamy i wymagają od nas. Jak w tym wszystkim nie zwariować?

BMW S1000RR
Ale jest też druga strona medalu. Życie dało nam dużo możliwości. Dało nam otwarty świat (jakkolwiek poje…ny on nie jest). Sztuką jest znaleźć złoty środek. Żyć na sto procent. Egzystujesz, dzień jest podobny do dnia. Myślisz, że tak musi być. Oglądasz w internecie życie innych i trafia Cię szlak. Głupie banany. Bawią się, a człowiek musi być w tej szarej nędzy. Nie musi.

Nikt niczego nie dostaje na tacy. To znaczy są tacy, którzy dostają. Pytanie, czy są szczęśliwi. Tatuś kupił Ci dom, auto i funduje co moment egzotyczne wczasy. Fajnie. Ale czy doceniasz to? Czy to Ci daje szczęście? Może na chwilę. Nowy komputer bawi dwa dni, telefon może trzy. Auto z tydzień, no góra dwa. A potem jest jak zużyta zabawka. Życie nie polega na tym, żeby mieć, tylko być.

Blonde

Ale jeśli Tobie nikt nie dał chaty, fury i karty kredytowej, nie rezygnuj z marzeń. Życie depcze wyobraźnie. To prawda. Ale tylko wtedy, kiedy pozwolicie sobie ją zdeptać. Naprawdę mamy mało czasu. Przeżyć coś, znaczy coś zrobić. Dążyć do czegoś i coś osiągnąć. To nie muszą być cele z kosmosu, bo życie jest życiem – to, że wymyślisz sobie lot w kosmos, nie znaczy, że polecisz. Nawet jeśli będziesz tego bardzo chciał.

Nie urodziłam się w rodzinie bogaczy. Gdy byłam mała, oprócz normalnego żarcia moja mama miała do wydania na nasze życie jakieś 5zł dziennie ekstra. Starczało na soczek z hakiem. Rodzice robili co mogli, ale nie miałam drogich zabawek czy świata u stóp. Miałam normalne dzieciństwo końcówki lat 90’ i początku XXI wieku. Nadal mam normalne życie – na swoją pasję muszę sama zapracować. Nikt nie kupił mi motocykla. Na ten pierwszy własny musiałam się porządnie zapożyczyć. Ale najważniejsze dostałam – dostałam wiarę w siebie i ogromną motywację do życia. DO ŻYCIA, nie do egzystencji.

Honda CBR600RR
Nie potrafię usiedzieć w miejscu. Motocykle to realizacja mojego niespokojnego ducha. Nie potrafię jeździć grzecznie ani powoli. Nie umiem nie świrować. Stawiam sobie realne cele, ale do nich dążę. I w życiu, i w pasji. Jak je osiągam, zakładam kolejne. Nieźle piszę? Podobno. Więc piszę. Robię dobre zdjęcia? To robię. Potrafię rozmawiać z ludźmi i słuchać? Gadam. Ludzie otwierają mi oczy i drzwi. Pokazują inne możliwości. Nową drogę. Tworzą szansę, dają szansę. Nie traktuje ich jak śmieci. Nikogo. Nieważne, czy jest lepszy ode mnie czy gorszy. Bogatszy czy biedniejszy. Mądrzejszy czy głupszy. Każdy ma swoje uczucia. Każdemu brakuje wiary w siebie, każdy czasem czuje się samotny. Nie jesteśmy robotami. Wierzę, że to, jak ja traktuje innych, do mnie wraca. Jasne, czasem dostane po tyłku od jakiegoś dupka, ale wiecie… Bycie dupkiem się kiedyś zemści. Prędzej czy później. Lubię motywować. Zarażać uśmiechem. Pokazywać, że można i że warto. I cieszyć się z tego, co udało się zrobić innym. Życie tak naprawdę jest całkiem proste. Kochasz? To to pokaż i traktuj tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Marzysz o czymś? To pracuj na to, żeby się udało. Nawet jeśli jest trudno. Jeśli zaczynasz od hasła „to się nie uda” – to się nie uda. Wiesz od czego zaczynałam jazdę motocyklem? Nie wiedziałam które to sprzęgło, a który hamulec. W pierwszym sezonie nie pokazałabym miejsca, w którym sprawdza się olej. Ba, nawet nie wiedziałam, że trzeba go sprawdzać. Fotografia? Jestem samoukiem. Nigdy nie skończyłam żadnej szkoły. A skończyłam jako fotograf na MotoGP. Na MotoGP, które oglądałam tylko w telewizji i jarałam się Rossim w 2001. Teraz zdarza mi się stać metr od niego. Dziennikarstwo? Myślicie, że ktoś nauczył mnie pisać? Ktoś załatwił mi miejsce w jakiejś redakcji? Dał hajs za nic? Nikt nigdy. I najważniejsze – nie każdy sukces w życiu równa się zarobieniu pieniędzy. To co zrobiliście, czego się nauczyliście, gdzie byliście i co przeżyliście również jest ważne i jest częścią waszej własnej historii. Mam nadzieję, że blog i fanpage będą dalej pokazywać życie z lepszej strony. Od strony pasji i tego, że można się realizować mimo przeciwności losu. Mimo braku płuca, mimo bycia kobietą w męskim środowisku. Braku podstaw i braku pleców. Nie rezygnujcie z marzeń – nie warto! :)

PS. Wpis powstał w ramach podziękowania za 9000 lajków na fanpage’u. To dla mnie ogromna motywacja do dalszego działania. Mam nadzieję, że za jakiś czas przeczytam ten podpis i uśmiechnę się pod nosem, że to było tylko 9k ;)

2 myśli w temacie “Nie egzystuj. Żyj.”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s