Jedni kupują kask raz na kilka lat i w ogóle nie przejmują się tematem, inni kolekcjonują „garnki” jak znaczki pocztowe – ze względu na kształty, kolory i szybki. Bez względu na to, jakie mamy podejście, najważniejsze, żeby wybrać dobrze.
Nie będę się rozpisywać na temat tego, jakie są rodzaje kasków i dlaczego integralne są najlepsze (he he…). Po prostu tylko na nich się skupię. Jak wybrać odpowiedni dla siebie model? Ciężko znaleźć odpowiedź na pytanie czym się kierować, bo każdy ma własne preferencje. Na pewno kask powinien być przede wszystkim bezpieczny, ale te spełniające określone normy (i kosztujące konkretne kwoty), zazwyczaj można już nazwać bezpiecznymi. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?
Dopasowanie do własnej głowy
Niby banalna sprawa, a nie do końca. Nieraz słyszałam już, że „mi AGV nie leży, ale HJC za to rewelacja”. Kaski o podobnym poziomie bezpieczeństwa i w podobnej cenie, nie muszą wcale pasować nam tak samo dobrze. Dlatego najlepiej ustalić pułap cenowy i po prostu przymierzyć kilka porównywalnych modeli różnych producentów. Pamiętając przy tym, że środek zawsze należy rozbić, więc nie może być przy pierwszych przymiarkach zanadto wygodny.
Przeznaczenie
Niezwykle ważna kwestia. To, do czego będziemy kasku używać, powinno nas nakierować na konkretne modele. To, oraz własne preferencje. Jeśli lubicie słuchać silnika i potrzebujecie dobrze orientować się „dźwiękowo” na drodze, a do tego czasem (lub non stop) wybieracie się na tor – możecie pomyśleć o głośniejszym kasku torowym. Nie podpasuje on za to tym, którzy jeżdżą turystycznie w dłuższe trasy – hałas będzie po prostu pieruńsko denerwujący. Wtedy najlepiej szukać garnków typowo turystycznych, dobrze wyciszonych i nieco wygodniejszych.
Malowania
Tak, tak, kolorystyka, barwy, motywy… I wcale nie piszę tego dlatego, że jestem kobietą! Lubimy się wyróżniać, pokazywać na drodze trochę swojej indywidualności. Czasem wybór kasku może nam pomóc wyrazić siebie. Niektóre malowania są po prostu kosmiczne. Tutaj warto wymienić firmę Icon, która w Europie nie jest jeszcze zbyt popularna, ale w USA robi furorę. Ich kaski są naprawdę dziełami sztuki, przynajmniej dla mnie. Polecam rzucić okiem w wolnej chwili. Zaskoczyć potrafi też Suomy.
Wentylacja
W tańszych kaskach wentylacja często ograniczona jest do minimum, co potrafi zagotować w upalne dni. Dosłownie. To, co bywa plusem na wiosnę czy też późną jesienią, w środku lata wykańcza z prędkością światła. Warto zwrócić uwagę na ilość wlotów, a także jakość ich mechanizmów otwierania. Po jakimś czasie użytkowania takie wloty potrafią się wyrobić na tyle, że są np. stale otwarte.
Aerodynamika
Kształt kasku różni się w zależności od jego przeznaczenia. Wiadomo, że w amatorskich warunkach, typowo wyścigowy kask nie zmieni znacząco naszego czasu na track dayu, ale jeśli jazda 200+ może nas mniej męczyć, to dlaczego nie? Poza tym, moim skromnym zdaniem, sportowo wyprofilowane kaski są po prostu ładniejsze… Wybaczcie, jestem kobietą.
Jakość
Jeśli zależy nam na bezpieczeństwie, wybieramy zazwyczaj kaski dobrych firm, a w tym wypadku na jakość nie można specjalnie narzekać. Arai czy Shoei dbają o swój wizerunek, ale nawet w przypadku AGV czy Sharka nie pojawiają się jakieś drastyczne wpadki w jakości wykonania. Jeśli ktoś decyduje się na wersję niskobudżetową (nie polecam, dobrze jest jednak mieć sprawną głowę) to musi się liczyć z szybszym zużyciem oraz utratą właściwości materiału. Tanie skorupy, a więc polimerowe, z czasem po prostu stają się bezużyteczne, jeśli mamy na myśli absorbowanie energii z uderzenia. Nie polecam testować.
Zapięcie
Tutaj stanowczo powiem, że należy używać kasków z zapięciem DD. Jest po prostu najbezpieczniejsze i szkoda na tym oszczędzać. Spadnięcie kasku z głowy może nas zbyt wiele kosztować, a już nawet stosunkowo przyjazne finansowo kaski są w nie wyposażone.
Masa
Najprościej mówiąc, im lżejszy, tym lepiej. Najmniej męczy głowę, najmniej ogranicza. Niestety, jeśli mówimy o kaskach z najwyższej półki bezpieczeństwa, to im lżejszy, tym droższy. Nie mylcie z produktami ze styropianu typu Tornado czy Tiger. Tego nie nałożyłabym na głowę nawet najgorszemu wrogowi.
Inne zmienne
Bardzo przydatna jest możliwość wyciągnięcia środka kasku celem jego wyprania. Każdy jeżdżący sporo motocyklista wie, że w kasku latem można się porządnie spocić. I to nie raz, tylko tysiąc razy. W moim wypadku dochodzi jeszcze kwestia makijażu, który siłą rzeczy w pewnym stopniu zostaje na wyściółce. Pranie jest po prostu koniecznością.
Dla gadżeciarzy, na przykład dla mnie, bardzo ważne są także wymienne szybki – ich ceny, dostępność oraz możliwe konfiguracje kolorystyczne. Uwielbiam czarne jak smoła lub też kolorowe wizjery. W połączeniu z barwami kasku potrafi z tego wyjść arcydzieło. Ciemne szybki pomagają także podczas jazdy w ostrym słońcu, ale trzeba być bardzo ostrożnym, żeby nie wylądować daleko od domu w czarnej szybce. Kiedyś prawie straciłabym z tego powodu życie, bo wyprzedzałam samochód, a auto z naprzeciwka jechało bez świateł i najzwyczajniej w świecie go nie widziałam. Warto zwrócić uwagę na stopień przyciemnienia szybek. Od 2013 roku posiadam Schubertha SR1, w którym czarna szyba jest naprawdę czarna i w nocy totalnie nic w niej nie widać. W 2016 roku do mojego „magazynu ciuchów” dołączył Shoei NXR, do którego dokupiłam wizjer w kolorze dark smoke. W nim da się bez problemu poruszać po mieście w nocy, a za miastem, bez świateł latarni, też coś widać. W przypadku Schubertha jest po prostu czarno jak w d… Znaczy po prostu czarno.
Kiedy kask nadaje się do wymiany?
Producenci zaznaczają, że garnek traci swoje właściwości absorbujące w momencie, gdy porządnie gruchnie o asfalt. I właśnie wtedy należy go wymienić na nowy. Realia są jednak takie, że naprawdę mało kto to robi. No chyba, że kask rozpadnie się na pół. Tym niemniej, jeśli jest taka możliwość… Chyba lepiej posłuchać producenta.
Bardzo ważne jest także dopasowanie kasku do głowy. Jeśli przy większych prędkościach zaczyna on spadać nam na oczy to znak, że należy albo wymienić wyściółkę, albo czeka nas nowa inwestycja w ochronę głowy. Zbyt dużo luzu w środku kasku powoduje, że przy upadku może on okręcić się nam wokół głowy, zamiast zamortyzować uderzenie. A wtedy może być baaardzo niemiło.
Co lubię ja…
Może to trochę dziwne, ale ja lubię kaski… głośne. To przyzwyczajenie z Schubertha SR1, w którym przejechałam ciężkie tysiące kilometrów. Lubię słyszeć dobrze silnik oraz to, co dzieje się na drodze. Przydaje mi się to szczególnie w mieście, bo mogę kontrolować gdzie są samochody nie tylko wzrokiem. Nie wspomnę już o tym, że świetnie sprawdzał mi się na torze. Poza tym uwielbiam fajne malowania i czarne oraz kolorowe wizjery. Szybka, przez którą nie widać oczu, to podstawa! :D
Podsumowanie
Wiem, a przynajmniej mam nadzieje, że jeżdżący szybko motocykliści, posiadający już jakieś doświadczenie, wiedzą, że za dobry kask trzeba sporo zapłacić i nie patrzą w ogóle na najniższą półkę. Wierzę, że wybieracie nowy garnek ze względu na malowanie, wygodę czy przeznaczenie. Ale jeśli ten artykuł czytają osoby zaczynające przygodę z jednośladami albo jeżdżące na maszynach małych pojemności, proszę, błagam i apeluję – na oszczędzajcie na kasku. Skuter też rozpędza się do prędkości takich, które mogą zrobić z waszego mózgu sok z buraka. Połamane kończyny się zrosną, ale uszkodzenia naszego „centrum dowodzenia” często są nieodwracalne. Jeśli można ograniczyć zagrożenie zrobienia z siebie rośliny, to dobrze to zrobić. Poza tym kask może być świetnym sposobem na wyróżnienie się, na pokazanie swojego ja – fajnie jest po prostu kupić coś, co jest bezpieczne i nam się podoba.
PS. Jeśli o bezpieczeństwie mowa, przed zakupem kasku warto sprawdzić jego wyniki w testach SHARP – tutaj.
Jak upinasz wlosy pod kask? Kupowałam kask na rozpuszczonych włosach i w kominiarce. Pare razy zrobilam „francuza” i nie polecam uciskal mnie, jedynie niski kucyk mi sie sprawda. Masz jakies inne patenty? :)
niestety, tylko kucyk… niektóre dziewczyny chwalą sobie warkocz, ale miałam do tej pory dosyć krótkie włosy i nie widziałam sensu :D w tym sezonie spróbuje :) ciężko o jakiś mądry patent.. niestety, trzeba walczyć z rozczesywaniem i łamaniem :(