Maj, piękny maj… Zaczął się niezwykle udanie, od wyjazdu do Brna i Wiednia. Kolejny weekend miesiąca był niezwykle pracowity, bo pochłonął mnie mały remont pokoju, co spowodowało, że sobota i niedziela upłynęła pod znakiem malowania, a nie jeżdżenia na motocyklu. Na szczęście powoli zbliża się mój prawdziwy początek sezonu :)
Na pierwszy ogień pójdzie wypad na genialny wrocławski tor przy ulicy Rakietowej. Tak, to prawda, warunki nie są zbyt wyścigowe… Ale jak się nie ma co się lubi i tak dalej. Jest duża patelnia ;) Póki co czeka mnie zakup sliderów, bo mój zacny kombinezon nie posiada takiego cennego gadżetu. Motocykl jest już przygotowany do szybkiej jazdy. Teraz tylko zamontować ślizgacze do kombiaka i szkolić się. Kolejnym etapem będzie Kisielin. Wiecie, że mam duże ambicje i zawsze stawiam sobie wysokie cele. Takowe są na ten sezon dwa. Wyjazd na Slovakiaring z Motormanią oraz wizyta na wyścigach MotoGP w czeskim Brnie. Byłam tam kilka dni temu, podczas rekreacyjnego wyjazdu i wiem, że chcę tam wrócić i podziwiać Marqueza i spółkę, z akredytacją foto na szyi… Nierealne? Może, ale próbować warto. W tym roku będzie o to trudno, ale nie zamierzam się poddawać :)
A wracając do pokoju – będzie w nim sporo motocyklowych motywów (co za niespodzianka). Jeden już jest – zdjęcie Marca Marqueza, dosyć spore, wywołane na matowym papierze. Będzie jeszcze Maciek Janowski, jako przedstawiciel żużla. „Magicowi” zostanie powierzona całkiem spora ściana ;) Nad łóżkiem pojawi się za to ciekawy obiekt, o którym na razie nie chcę zbyt dużo pisać. To taka moja mała bombka. Mam nadzieję, że wyjdzie fajnie, a wtedy pochwalę się zdjęciem :)
W wolnych chwilach bawię się Corelem i uczę się robić loga… Moje umiejętności są dalekie od poziomu mistrza Grega, twórcy mego zacnego „92”, ale robię postępy :D Może niedługo będę masowo produkować takie cuda ;) Przy okazji mam do was prośbę – jeśli ktoś zna jakąś fajną trasę, którą warto pokonać na dwóch kółkach i jest do zrealizowania w jeden dzień, piszcie śmiało. Chcę trochę pozwiedzać szeroko pojętą okolicę. Okoliczności przyrody są rewelacyjne – wiosna jest do tego idealna :)
Widzę, że post nie taki stary, to może komentarz nie będzie tak bardzo nie na miejscu ;)
Dopiero zaczęłam przeglądać Twojego bloga, ale zakładając, że jesteś z Wrocławia i przemieszczasz się z przelotową prędkością wyższą niż 50km/h (z własnego doświadczenia wychodzi mi właśnie tyle, ale ja co chwilę staję i uwieczniam coś kalkulatorem i ogólnie rozglądam się, a to odbija się na czasie pokonywania tras ;) ), to może zainteresuje Cię kierunek następujący: Strzelin, Paczków, Jesenik. O ile wylotówka z Wrocławia w tamtym kierunku pozostawia wiele do życzenia, jeśli chodzi o nawierzchnię, to im dalej w las, tym ciekawiej, a już u sąsiadów jest ekstra pod tym względem, jak wiadomo :) Co tam ciekawego, zapytasz. Osobiście na moto jeszcze nie sprawdzałam, ale wszyscy chwalą tamtejsze zakręty, więc już choćby to. Ja ponadto, pół-przypadkiem trafiłam do pobliskiego muzeum motoryzacyjnego w Czeskiej Wsi, malutkiego powierzchniowo, ale wypełnionego historią, głównie czechosłowacką, rzecz jasna.
Jeśli jednak miałaś na myśli bliższe okolice, to warto wziąć pod uwagę okolice Stobrawskiego Parku Krajobrazowego (na wysokości Brzegu, Opola, tylko bardziej na północ) albo Wzgórza Trzebnickie. Nie wiem, czy boczne drogi, to to, co Cię interesuje, ale w tej pierwszej lokalizacji jest dostatek przyjemnych tras przez lasy i pola, natomiast co do drugiej propozycji, to nie pomogę, bo sama dopiero planowałam robić tam rozeznanie, ale nie zdążyłam, a teraz zwiedzam nieco inne rejony dolnośląskiego ;) Czego mogę na pewno NIE polecić, to powiat wołowski – tragiczne drogi, choć okolica ładna ;)
Dzięki wielkie za odpowiedź! :) Kręcę się trochę w okolicach miasta, jednak ciągle brakuje mi czasu i weny na dłuższe wycieczki. Może Twoja wiadomość mnie wreszcie zainspiruje, by ruszyć cztery litery gdzieś dalej :) Planuję odwiedzić Czechy, bo tam jest sporo malowniczych tras, a drogi ciut lepsze od naszych. Niestety, z powodu charakterystyki motocykla w moim wypadku odpadają lasy i wertepy.. Jeszcze raz dzięki za informacje! :)