Transferowa telenowela

Taki już jest ten blog – przeskakuję z tematu na temat. Tym razem przyszedł czas na żużel. Dlaczego? Bo ruch na portalach poświęconych „mojej” dyscyplinie sportu jest ostatnio większy, niż w środku sezonu. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jesteśmy w środku sezonu. Gorączki transferowej.

Ależ mam ubaw, przeglądając wieczorami fora internetowe, na których aż kipi od plotek. Ten bus był widziany tu, ten tam.. takie hasła to już przeżytek. Teraz w modzie są „zawodnik X jest już w klubie Y, wiem to, zobaczycie niedługo”. Każdy z takich „informatorów” jest mocno wtajemniczony lub ma kogoś z rodziny w którymś klubie. Ekspertów, współpracujących z zespołami i znających od podszewki wszystkie zapiski w kontraktach mamy więcej, niż zawodników uprawiających żużel.

Maciej Janowski przed Batchelorem i Dolnym. W przyszłym roku w jednym teamie? Póki co to „Magic” jest najbardziej gorącym tematem transferowych plotek.

Całe szczęście, że w tym roku owa szopka będzie trwała krócej niż do tej pory. Władze zdecydowały się na skrócenie okienka transferowego. Uf. Póki co pozostaje nam obserwowanie „Dudek story” (ostatnio nieco w cieniu), „Janowski story” (obecnie na fali) oraz „Sajfutdinow story” (choć w tym wypadku główną rolę gra raczej Tomek Suskiewicz). Reszta ma jeszcze czas i szansę, by zabłysnąć, gdy obecne hity się zakończą. W końcu temat Dudka i Janowskiego pojawił się wtedy, gdy mistrz świata Tai Woffinden przedłużył kontrakt z Betardem Spartą Wrocław. Wcześniej „Tajski” był już częścią każdego teamu ze Enea Ekstraligi.

Jak poukładają się składy? Tego dowiemy się po zakończeniu żużlowego odcinka „Trudnych spraw”. Tak czy inaczej kolejny sezon zapowiada się znakomicie. Trzymam kciuki, by beniaminek z Gdańska wzmocnił się na tyle, aby mógł rywalizować jak równy z równym z pozostałymi drużynami, bo póki co to właśnie o Wybrzeżu mówi się najmniej. Może to dobrze..