Yamaha MT-09 – pierwsze wrażenia

Nadszedł ten piękny dzień – w piątkowe popołudnie dostałam upragnione kluczyki do nowiutkiej Yamahy MT-09. „Ciemna strona Japonii”, która wpadła w moje łapska, miała w momencie odbioru przejechane 7km. Na oponach było widać radosne „frędzelki”, a wszystko pachniało (i nadal pachnie) fabryką.

Zacznę od początku – pozycja. Nie jeżdżę na nakedach, stąd pierwsze metry były dla mnie nieco zaskakujące i niezbyt komfortowe. Kierownica jest dosyć szeroka, a maszyna wymusza siedzenie blisko niej. Kwestia przyzwyczajenia – po kilku kilometrach nie stanowi to już najmniejszego problemu. Wręcz przeciwnie – takie ułożenie ciała, w połączeniu z radosnym silnikiem, żywo zachęca do zabawy. Szeroka kierownica ma jeden minusik – nieco utrudnia przepychanie się w ciasnych korkach. Póki co nie porównywałam jej wymiarów z innymi, zrobię to podczas pełnego testu. Może różnica nie jest znaczna, a w tym wypadku zadziałało „pierwsze wrażenie”. Tak czy inaczej, korki sprawnie pokonałam (a było baaardzo tłoczno – Wrocław w piątek o 17:00..), więc nie nazwałabym tego problemem. Taka specyfika nakedów.

Yamaha MT-09Wczoraj nie było czasu na zdjęcia, więc pierwsza poglądowa fotografia wykonana została.. komórką. MT-09 czeka na podjeździe :-)

Do wyboru mamy trzy tryby jazdy – A, B oraz standard. Ten ostatni włącza się każdorazowo po uruchomieniu silnika, więc jeśli chcemy spróbować innego, musimy za każdym razem ustawić go, przyciskając przycisk „mode”. Jest on umieszczony po prawej stronie, przy manetce gazu. Tryb B to wersja najspokojniejsza, natomiast A – demon. Potrzymam was nieco w niepewności i opiszę wrażenia z jazdy podczas kolejnego wpisu. Póki co zdradzę tylko, że elektronika sprawdza się w tym wypadku bardzo dobrze, a poszczególne tryby różnią się od siebie dosyć znacznie.

Wczorajsze testy objęły wspomnianą już jazdę w ogromnych korkach, przyspieszenie/hamowanie oraz zachowanie przy większych prędkościach. Szczególnie ciekawa byłam tego ostatniego aspektu, ponieważ przy mojej niskiej masie, braku owiewki i sporym wietrze, komfort jazdy powinien w ogóle nie istnieć. I rzeczywiście, prędkości przelotowe powyżej 140km/h to nie jest żywioł MT-09, szczególnie mającej na kanapie osobę o wadze 57kg.

Wczoraj było sucho i stosunkowo ciepło, dziś może nas czekać dodatkowo nieco wilgotna nawierzchnia, bo zapowiadane są lekkie opady deszczu na zmianę z przebijającym się słońcem. W planach mamy nie tylko zdjęcia, ale także filmiki. Co dokładnie pokażemy, dowiecie się wkrótce. Oby wszystko wypaliło. Trzymajcie kciuki!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s